Posty

Wyświetlanie postów z 2020

...

  Jesień...krótkie dni, Długie noce- tak prorocze, Rozgrywają się znów kwestie, Kto swe głębsze ma sugestie. Z jednej strony pogląd owczy, Z drugiej skrajni demagodzy.... Jeden cel, a różne drogi... A gdzie wpadną Twoje nogi? Jakie buty dziś założysz, Tak wygodnie będzie iść. Jaki obraz świata stworzysz, Tak tu godnie będziesz żyć. I nierówna walka od wieków się toczy .....Masz naprawdę otwarte oczy? A może nadal masz je zamknięte, I myśli mętlik krzyczy znów: "Mayday!" Echo niesie krzyki Rozpaczy, Lęku i Buntu... Komu kulę do nogi, A komu kłodą odjąć kawał gruntu. Dobre-złe, prawda-fałsz... Trudne wybory, Ty już je znasz. Odpowiedzi same nie cisną się w ręce, Zostajesz tylko Ty, i Twoje serce. Jakiego narzędzia użyjesz? Decyzje właściwe czy nie? Ze swoim Ja tylko żyj sprawiedliwie. Zawsze to, co zrobisz, nie jest NA chwałę, Lecz DLA drugiego człowieka Wróci do Ciebie, Dobro, jak Czas, czasem gdzieś ucieka, lecz nigdy nie zwleka. Brylant świeci też w popiele, Popiołu tu tak d

"Słowa"

 Płynące leniwie, jak czekolada   Słodkie, kuszące, porywające  Do czynu, do rymu, do...cóż za obsada tam gada, trajkocze??!!  Czasem ktoś też coś wybełkocze   Wymieli, wygada, poda do sąsiada,  A Sąsiad do Syna, taka słów rodzina.  Syn do komendanta, co wlepia mu mandat.   I tak dzień się kończy, wśród słownych kłączy.  ...Ah co to za krzyki, ile tam przytyk??!!   Za ścianą piętrzą się słowa pseudokrytyk. Krwawiące, wiszące na dziurce od klucza,  Od słowa do słowa, uznane za prawdę  Gdy innych poucza. Kłamliwe, zdradzieckie...patrz do scenariusza.  Opinie, osądy, ukryte poglądy.  Przechwałki, sarkazmy, obelgi...  Rozpaczy spazmy.  Lecz wszystko zależne- co gra Ci w duszy? Jednych rozśmieszy, drugich poruszy.  Słowo ma moc zmieniania świata, a Twoją sprawą gdzie wolność, gdzie krata. ©

Wiosna

Gdy tylko się obudziłem, poczułem cudowny zapach rześkiej, porannej rosy. Otworzyłem oczy i moim oczom ukazała się piękna, zielonowłosa postać. Wyglądała olśniewająco, cerę miała śniadą. Nosiła na sobie zieloną sukienkę w kwiaty, a w jej włosach w kolorze blond przewijał się pokaźny wianek ze wszystkich polnych kwiatów. Pomimo tak niebiańskiego wyglądu, postać sprawiała wrażenie cokolwiek nieśmiałej. Patrzyła gdzieś w głębię, a ja na nią. Uśmiechała się lekko, była zadziwiająco spokojna, ciepła. Tylko gdy się pojawiła, usłyszałem odgłosy ptasich koncertów. Nawet tam wywyołała poruszenie. Czułem się przy niej bezsilny, nie znając jej zamiarów..... a jednocześnie szczęśliwy, jakbym czekał na nią bardzo długo. Jedynym odczuciem jakiego zaznałem przy tym spotkaniu to...ulga. Było to jak odmrożenie dawno zapomnianych części mnie. Wolność-ale DO samego siebie, Swoboda- we WŁASNYCH decyzjach. Kontrola- tylko SWOJEGO życia Po chwili moim oczom ukazała się postać piękna,zdecydowana i pewna... Z