Gdzie spacerują jeże?

Patrzę w świat naokoło i czasami nie dowierzam
Zamiast prezentu na święta, teraz dostajesz jeża,
On zaraża cię, wszystko w tobie się zmienia
Pętla zaciska się na szyi, kolec kłuje, ja to czuje

Ty to czujesz, on to czuje, wy czujecie, my czujemy,
Oni knują, oni plują, oni teraz nic nie czują,
Zastraszeni, zarażeni, podmienieni, brak płomieni
Iskra, która kiedyś tliła się teraz zgasła...mogiła

Jerzy jeży się na sam widok,
Perzy się niczym pomidor,
Jeśli ktoś ma tu przegrać to nie on, będzie ZEMSTA,
Będą DZIADY, będą teraz mnożyć jady.
Kto pokonać nie da rady,
Temu biada, nowa zdrada.

Drugi cios, taki los,
Kolec trafia w każde serce
Jeszcze moment, sekunda,
Czy to koniec udręce?

Ile siły jeszcze mają,
Czemu ciągle tu wracają,
Niepostrzeżenie, nieuchwytne jeże,
Ubrane w ludzkie twarze,
Kiedyś prawdziwe,
Jak stworzenia żywe, czujące, do marzeń dążące...

Myśli krążą w każdym z nas,
Jednak od kogo zależy,
Czy będziesz z jednym z jeży
Móc dać radę się zmierzyć?  ©

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wiadomość

Człowiek i czas stanęli przed sądem...

Za-tru-ty owo-c