"Jesień"

Przyszła...otworzyła drzwi do mojego pokoju...
Zostawiła za sobą pożółknięte i ciemnoczerwone liście...
Zrobiło się chłodniej, niemniej przyjemnie
Zakręciła się po pokoju...
Zostawiła za sobą zapach świeżości, jednocześnie
przemijania i trochę przyjemnego zimna...
Czerwone, brązowe, złote, jesienne liście, nadal wirowały w powietrzu,
zaglądając do każdego zakamarka...
Wszystko było piękne w części jej garderoby...
Miała na sobie ogromną ilość jesiennych liści, służących jak mniemam za suknię,
Buty były koloru rudawego, który jednak mienił się złotem, czasem był to brąz...i ten kapelusz...
Miała na sobie kapelusz z kasztanów, obleczony dookoła jesiennymi liśćmi.
Na jej piękne rudo- złote włosy powiewał lekki wiatr...
Jej spojrzenie wyrażało ciepło,
Ale i nietrwałość, ból...
Było w nim coś szczególnego,
Co sprowadzało mnie do refleksji...

Nie mówiąc nic... wyszła.
W moim pokoju pozostały po niej tylko liście.
Na dworze zaczął padać śnieg ©

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wiadomość

Człowiek i czas stanęli przed sądem...

Za-tru-ty owo-c